Soczewki progresywne dostępne są na rynku od lat 60 XX wieku, do Polski trafiły nieco później i były osiągalne tylko w „prywatnych” zakładach optycznych. Pierwsze szkła progresywne były wyrobem gotowym, który optyk musiał dopasować do pacjenta. Były ściągane na zamówienie z tak zwanego zachodu, co wymagało czasu, determinacji i sporych pieniędzy. Wiele mitów i opinii na temat progresów sięga właśnie tych czasów.
MIT 1. Szkła progresywne nie są dla każdego. Są wady wzroku, przy których progresy się nie sprawdzą. Są też ludzie, którzy nigdy się do nich nie przyzwyczają.
Fakt: Okulary progresywne można stosować we wszystkich wadach wzroku. Współcześnie dostępne są soczewki progresywne, które korygują dalekowzroczność, bliskowzroczność jak i astygmatyzm. Soczewki progresywne mogą nosić osoby, które widzą tylko na jedno oko. Z powodzeniem aplikuje się je przy różnowzroczności – wymagają tylko nieco dłuższego procesu adaptacji. Przy niektórych wadach wzroku szkła progresywne aplikuje się również dzieciom. Ograniczeniem są bardziej moce szkieł – przy mocach do dali większych niż + 8 lub większych niż -10 i dużej różnicy mocy do bliży (większej niź 3.5) lepszym rozwiązaniem są szkła dwuogniskowe, ponieważ w tym przypadkudają większy komfort użytkowania.
Fakt: Około 0,1% populacji nie przyzwyczai się do szkieł progresywnych, co oznacza, że na 1000 osób tylko 1 osoba będzie musiała zrezygnować z noszenia okularów wieloogniskowych.
MIT 2. Do szkieł progresywnych trudno się przyzwyczaić.
Fakt: Okulary progresywne trzeba zrozumieć i nauczyć się wykorzystywania ich możliwości. Osoba, która zakłada takie okulary po raz pierwszy zapoznaje się z położeniem różnych stref korekcji – do dali, na odległości pośrednie i do bliży. Położenie stref wynika z naturalnej aktywności – czytając zazwyczaj trzymamy tekst na blacie, kolanach. Komputery stoją nieco dalej na biurku, patrząc w dal kierujemy wzrok na wprost. Zazwyczaj wystarczy jeden dzień, by zrozumieć zasadę działania szkieł progresywnych. Do wyrobienia nawyku potrzeba kilku – kilkunastu dni.
Fakt: Zanim mózg przyzwyczai się do zmiany mocy może występować uczucie lekkiego rozmazania obrazu, czasem lekkie zawroty głowy, oszołomienie, które ustępują po jednym – dwóch dniach, pod warunkiem regularnego korzystania ze szkieł. Po pewnym czasie użytkownik widzi i czuje zmianę w mocy szkieł i po prostu świadomie ich używa.
MIT 3. Szkła progresywne to ryzyko. Nie wiadomo jak się z nich korzysta, zanim się ich nie odbierze, a zapłacić trzeba przed odbiorem.
Fakt: Szkła progresywne objęte są gwarancją adaptacji. Dotyczy ona wyłącznie wrażeń wzrokowych, komfortu użytkowania szkieł. Jeśli szkła progresywne mają prawidłową moc, są dobrze zamontowane w oprawie, a mimo to coś powoduje dyskomfort, można w ciągu miesiąca nieodpłatnie wymienić szkła. Optyk przeprowadza wówczas wywiad, w którym ustala, jakie aspekty powodują odczuwanie dyskomfortu. Warto dać sobie drugą szansę i spróbować innego rodzaju szkieł progresywnych. W ofercie SZAJNA znajduje się 7 różnych typów soczewek progresywnych, które różnią się szerokościami pól widzenia, szybkością przyrostu mocy. W skrajnych przypadkach można wymienić szkła progresywne na szkła dwuogniskowe lub oddzielną parę szkieł do dali i do bliży.
MIT 4. Soczewki progresywne są drogie
Fakt: Producenci szkieł okularowych oferują szkła w bardzo szerokiej rozpiętości cenowej. Podstawowe szkła progresywne można kupić już w cenie 2 par szkieł do dali i bliży. Relatywnie zakup okularów progresywnych można porównać do zakupu smartfona. Na ryku dostępne są modele za kilkaset i za kilka tysięcy złotych. Różnią się technologicznie, mogą być bardziej lub mniej wygodne, estetyczne, szybkie. Podobnie jest z soczewkami progresywnymi, przy czym brak okularów ogranicza normalne funkcjonowanie.
Marki:
Zoom HD
Biuro G2 HD
WorkMax HD
© SZAJNA Laboratorium Optyczne, 1991 - 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Soczewki okularowe to wyrób medyczny.
Używaj ich zgodnie z instrukcją użytkowania lub etykietą.